Paradoks Skuteczności: Dlaczego więcej nie zawsze znaczy lepiej w Twoim Life Coachingu (i jak to zmienić)

Jak to się zaczęło – historia z nieudanym coachingiem, który nauczył mnie najwięcej

Pamiętam dokładnie jeden z pierwszych moich treningów coachingowych, gdzie podczas sesji z klientem próbowałem używać dosłownie każdej techniki, którą tylko znałem. Model GROW, wizualizacje, techniki oddechowe, pytania mocne, a potem jeszcze kilka dodatkowych narzędzi, bo przecież to musi działać, prawda? Niestety, efekt był odwrotny – klient wyglądał na jeszcze bardziej zagubionego, a ja czułem się jak kapitan statku, który właśnie stracił kurs. Wtedy zrozumiałem, że więcej narzędzi nie znaczy lepiej. To była jedna z tych bolesnych lekcji, które zostają w głowie na długo.

Przesadziłem z ilością technik, próbując zrobić wszystko na raz, zamiast skupić się na fundamentach i głębokim zrozumieniu klienta. To doświadczenie otworzyło mi oczy na paradoks skuteczności: im więcej narzędzi, tym bardziej tracimy z oczu to, co naprawdę ważne. Od tamtej pory zacząłem się zastanawiać, czy nie lepiej jest wybrać jedną, ale dobrze dopasowaną metodę, zamiast próbować „zrobić” wszystko naraz. I tak rozpoczęła się moja podróż w stronę minimalizmu w coachingu.

Paradoks skuteczności – kiedy więcej naprawdę znaczy mniej

W branży coachingowej panuje przekonanie, że im więcej technik i narzędzi, tym lepiej. To jak z kuchnią – im więcej składników, tym smaczniejsze danie, prawda? Niestety, często okazuje się, że nadmiar „składników” rozprasza i psuje całość. Chociaż na szkoleniach co chwila słyszę o nowych, „magicznych” technikach, które mają zmienić życie klienta w jeden dzień, to w praktyce często kończy się to chaos i poczuciem braku kontroli.

Przypomina mi to pewne badanie z 2018 roku, które pokazało, że coachowie korzystający z zbyt wielu narzędzi mają trudności z utrzymaniem spójnej strategii, a ich klienci szybko tracą wiarę w skuteczność procesu. To jak z ogródkiem – jeśli podlewasz wszystko na raz, zamiast zadbać o dobrą glebę i wyraźny plan pielęgnacji, rośliny mogą uschnąć albo wyrosną nieforemne i słabe. Podobnie jest z coachingiem – kluczem jest selekcja, priorytetyzacja i głębokie zrozumienie, co naprawdę działa.

Jak uprościć i skupić się na tym, co najważniejsze?

Podstawą jest powrót do fundamentów. Model GROW, który często jest interpretowany minimalistycznie, świetnie sprawdza się, gdy skupiamy się na tym, co naprawdę ważne. Zamiast próbować „załatwić” wszystko naraz, warto postawić na jedno, mocne pytanie albo technikę, która od razu wnosi wartość. Na przykład, zamiast wprowadzać wizualizacje jako standard, lepiej najpierw nauczyć klienta, jak zadawać mocne pytania i słuchać aktywnie.

Przy okazji, warto zwrócić uwagę na relację – bo to ona stanowi fundament skutecznego coachingu. Gdy budujemy zaufanie i rozumiemy, jakie wartości kierują naszym klientem, cały proces staje się bardziej spójny i efektywny. Uproszczenie nie oznacza rezygnacji z narzędzi, lecz ich świadomy wybór i dopasowanie do konkretnej sytuacji. Moje własne doświadczenia pokazują, że kiedy skupiłem się na kilku kluczowych aspektach, efekty pojawiły się szybciej, a klient był bardziej zaangażowany.

Refleksja dla coachów – od chaosu do klarowności

Patrząc z perspektywy ostatnich lat, obserwuję rosnącą świadomość, że branża zaczyna odchodzić od trendu szybkich rozwiązań i coraz bardziej ceni sobie głębię i autentyczność. Mentoring, superwizja i praca nad własnym rozwojem stają się równie ważne co same techniki. Warto też pamiętać, że coaching to nie tylko zestaw narzędzi, ale przede wszystkim relacja i zaufanie.

Ważne jest, by nie dać się zwieść pokusie ciągłego dodawania nowych technik, tylko skupić się na tym, co działa w praktyce. Mój mentor, pan Stanisław, zawsze powtarzał, że najważniejsza jest prostota i szczerość. Nie trzeba mieć setek narzędzi, aby osiągnąć sukces. Czasem wystarczy jedna dobra technika, dobrze dopasowana do klienta, i odrobina cierpliwości.

– czas na refleksję i działanie

Jeśli czujesz, że utknąłeś w gąszczu narzędzi i technik, zastanów się – które z nich naprawdę działają w Twojej praktyce? Może warto wybrać jeden, sprawdzony model i go dopracować, zamiast próbować z wszystkim na raz. Coaching to nie wyścig z technikami, lecz głęboka podróż w głąb siebie i klienta. Uproszczenie procesu to nie rezygnacja, lecz świadomy wybór – by skuteczniej prowadzić i budować trwałe zmiany.

Przemyśl, które narzędzia naprawdę służą Twojemu rozwojowi i rozwojowi Twoich klientów. Niech minimalizm stanie się Twoją siłą, a nie słabością. Bo czasem mniej znaczy więcej – i to jest właśnie paradoks skuteczności.

Anna Ciuraszkiewicz

O Autorze

Cześć! Jestem Anna Ciuraszkiewicz, twórczyni bloga ciuraszkiewicz.pl - miejsca, gdzie spotykają się moda, uroda, lifestyle i wszystko, co składa się na świadome, pełne stylu życie. Od lat fascynuje mnie to, jak małe zmiany w naszej codzienności - od wyboru stroju, przez rutynę pielęgnacyjną, po sposób myślenia - mogą transformować nasze samopoczucie i pewność siebie.

Moja droga do blogowania zaczęła się od osobistej pasji do odkrywania trendów, testowania kosmetyków i eksperymentowania ze stylizacjami, ale szybko przerodziła się w misję dzielenia się praktyczną wiedzą. Wierzę, że każdy - niezależnie od płci, wieku czy budżetu - zasługuje na to, by czuć się dobrze we własnej skórze i wyrażać siebie przez świadome wybory.

Na moim blogu znajdziesz nie tylko najnowsze trendy w modzie i urodzie, ale także konkretne porady dotyczące rozwoju osobistego, zdrowego stylu życia, relacji czy finansów. Staram się pisać tak, jakbym rozmawiała z dobrą przyjaciółką - szczerze, bez pustych frazesów, z naciskiem na to, co naprawdę działa w praktyce.

Moim celem jest inspirowanie Cię do tworzenia życia, które będzie odbiciem Twojej prawdziwej osobowości - autentyczne, stylowe i pełne radości.